Post przerywany (Intermittent Fasting, IF) zyskuje coraz większą popularność jako narzędzie wspierające zdrowie metaboliczne, regulację masy ciała i poprawę relacji z jedzeniem.
W praktyce psychodietetycznej IF może być pomocnym elementem – pod warunkiem, że zostanie dobrze dopasowany do stylu życia, potrzeb i fizjologii danej osoby.
Nie jestem zwolenniczką restrykcyjnych podejść ani traktowania jedzenia jako „zadań do odhaczenia”. Dlatego jeśli rozważasz IF – warto wiedzieć, co naprawdę za nim stoi i jak można go stosować mądrze i elastycznie.
Czym właściwie jest Intermittent Fasting?
IF to strategia żywieniowa, która opiera się nie tyle na tym co jemy, ale kiedy jemy. Najpopularniejsze wersje IF to:
• 16:8 – 16 godzin postu i 8 godzin okna żywieniowego
• 14:10 – 14 godzin postu i 10 godzin jedzenia
• 5:2 – 5 dni jedzenia normalnie, 2 dni z ograniczoną kalorycznością
Ja najczęściej rekomenduję opcję z 10-godzinnym oknem dla kobiet i 8-10 godzinnym dla mężczyzn – ze względu na różnice w gospodarce hormonalnej.
Dlaczego różne okna żywieniowe dla kobiet i mężczyzn?
Kobieca gospodarka hormonalna (zwłaszcza związana z cyklem menstruacyjnym, tarczycą i kortyzolem) jest bardziej wrażliwa na stres i niedobory energetyczne. Zbyt długie posty mogą zaburzać równowagę hormonalną, wpływać na sen, nastrój, cykl miesiączkowy i zdolność do regeneracji. Dlatego u kobiet lepszym rozwiązaniem jest łagodniejszy wariant IF, np. 14:10, a nawet 12:12, zwłaszcza na początku.
U mężczyzn organizm zwykle lepiej toleruje dłuższe przerwy od jedzenia – dlatego 16:8 może być odpowiedni, o ile nie towarzyszą mu objawy przeciążenia (np. zmęczenie, rozdrażnienie, spadki koncentracji).
A jak się ma IF w stosunku do Twojej relacji z jedzeniem?
Z psychodietetycznego punktu widzenia IF może:
► pomóc w zauważeniu prawdziwego głodu i sytości
► zmniejszyć podjadanie i jedzenie z nudów
► wprowadzić strukturę w plan dnia
► ułatwić wyjście z objadania się wieczornego
Ale może też:
► wzmocnić czarno-białe myślenie o jedzeniu
► sprzyjać kompulsywnemu jedzeniu „na zapas”
► prowadzić do lęku przed wyjściem z postu
Dlatego zawsze warto obserwować nie tylko ciało, ale i emocje, które towarzyszą nowemu sposobowi odżywiania. Bo jeśli mocno się na tym koncentrujesz, to trzymasz się zasad IF, aż do momentu spadku zasobów i wtedy ... wracasz do starych nawyków. Dlaczego? Bo nie udało Ci się sprostać tak sztywnym zasadom.
Dla kogo IF może być korzystny?
→ Osób z insulinopornością, stanem przedcukrzycowym
→ Mężczyzn i kobiet (z wyłączeniem kobiet w ciąży i karmiących)
→ Osób z chaotycznym stylem jedzenia, które chcą wprowadzić strukturę
→ Osób, które nie są głodne rano i naturalnie preferują późniejsze śniadanie
Kiedy IF nie jest dobrym wyborem?
* U osób z historią zaburzeń odżywiania
* Gdy IF staje się pretekstem do głodzenia się
* Jeśli występuje silny lęk przed jedzeniem „poza oknem”
* W sytuacjach przewlekłego stresu, niewyspania, intensywnego wysiłku fizycznego
Na koniec parę słów o moim podejściu do IF:
W mojej pracy nie narzucam gotowych schematów. Często stosowanie IF ma sens – proponuję swoim podopiecznym łagodny wariant 12:12. Po jakimś czasie, jeśli dobrze się przyjmie ten wariant zalecam wariant 14:10. Ale przy takim zastrzeżeniu - zawsze obserwuj swoje ciało, sygnały głodu i sytości, poziom energii i nastrój. I jeśli zjesz w innych godzinach, to nic się nie dzieje, świat się nie zawali i Twoje podejście do jedzenia jest najważniejsze.
IF to nie magiczne rozwiązanie – ale może być przydatnym narzędziem, jeśli jest stosowane z uważnością i elastycznością. Jeśli spróbujesz podejścia intermittent fasting, podczas stosowania zadawaj na bieżąco sobie pytania: czy to mi służy – fizycznie, psychicznie i życiowo?