+48 690 077 330

strefabezdiety@gmail.com

SPORToreksja - kiedy sport szkodzi? - Psychodietetyk Białystok

20 kwietnia 2023
flat lay photography of frying pan beside tomatoes on blue surface

 W dzisiejszym artykule na blogu gabinetu psychodietetycznego z Białegostoku czyli Strefa bez diety przybliżę Państwu temat sportoreksji. Co oznacza ten termin? Czym się objawia sportoreksja? Zapraszam do lektury nowego artykułu na blogu.

 

Czy zdarza Ci się codziennie biegać lub ćwiczyć nawet wtedy kiedy jesteś chora lub okoliczności nie sprzyjają? Przy odpowiedzi twierdzącej zadaj sobie kolejne pytanie, czy aktywność fizyczna zajmuje odpowiednie miejsce w Twoim życiu? Czy już jest za dużo, a Ty jeszcze nie dopasowujesz jedzenia do tak dużego wydatku energetycznego. Te dwa proste pytania pozwolą sprawdzić czy zaczyna się już problem kompensacji kalorii przez sport. Takie zachowania często pojawiają się przy współistniejącej chorobie anoreksji lub bulimii. Jem przecież za dużo, to wyćwiczę. I tak to się zaczyna. Pierwszym krokiem może być zwykłe odchudzanie. Dla lepszych efektów włączamy treningi, które w rezultacie okazują się zbyt mocnym przeciążeniem dla organizmu. Nawet nie sprawiają przyjemności, ale presja idealnej sylwetki goni Cię codziennie do morderczych aktywności fizycznej, przy braku dostarczania odpowiedniej ilości paliwa (jedzenia). Jakie mogą być skutki – niedożywienie, zmniejszające się zasoby energii, osłabienie, kontuzje. Ostatnio podczas spotkania online usłyszałam od jednej z dziewczyn, że zapamiętała taki moment z ubiegłego roku z wakacji. Było gorąco, temperatura powyżej 30 stopni, duża wilgotność powietrza. Postanowiła, że zrobi trening na podwórku, pomimo upału i nie zrezygnowała, zrobiła go do końca. O mało nie skończyło się to zasłabnięciem, ale przecież trening musi być zaliczony. Dodatkowo w tym dniu nie jadła za dużo, bo od jedzenia się tylko tyje. Teraz z obecnej perspektywy bohaterka tej historii postrzega to zachowanie jako złe traktowanie swojego ciała. Dojście do tego wniosku wymagało sporej pracy nad sobą, nad swoimi przekonaniami, na przestaniu ignorowania potrzeb swojego organizmu. Nie jest to łatwa praca, ale jej się udało.

Czy bycie FIT za wszelką cenę popłaca? Jeśli przestaniesz od siebie wymagać za dużo, to co się stanie? Świat się zawali? Obsesja sportu, który ma podstawowe zadanie utrzymanie naszego ciała w dobrej formie, powoduje że traktujemy nasze ciało jako worek treningowy i ciągle dowalamy sobie jeszcze i jeszcze więcej, tresujemy jak zwierzę, tak by dało nam wreszcie wymarzoną sylwetkę. Jeśli zastanawiasz się czy ten problem „niezdrowej” aktywności sportowej Ciebie dotyczy to poniżej umieszczam krótki test, który rozwieje Twoją niepewność

 

Czy dotyczy Cię kompulsywne uprawianie sportu:

-ważniejsza jest dla Ciebie aktywność fizyczną niż inne aktywności: spotkania ze znajomymi, zainteresowania, odpoczynek, sen

- swoje poczucie wartości i komfortu uzależniasz od tego czy zrobiłaś dzienną normę aktywności

- gdy nie masz możliwości ćwiczeń to jesteś zła i sfrustrowana

- pomimo zmęczenia i zakwasów, ćwiczysz dalej

- ulegasz kontuzjom

- nie pozwalasz sobie do odpoczynek

- ćwiczenia przestają dawać przyjemność

- ćwiczysz pomimo choroby i osłabienia

- zatrzymała się miesiączka

- porównujesz się do innych, wywołując u siebie presję na jeszcze intensywniejsze ćwiczenia

- tracisz na wadze, mimo że nie stosujesz diety odchudzającej

- masz problemy z koncentracją, swobodnym myśleniem, snem

- ćwiczysz częściej niż raz dziennie

- irytacja, gdy ktoś sugeruje, żebyś odpoczęła i nie ćwiczyła


Jeśli większość z tych stwierdzeń Cię dotyczy, to z pewnością Twoja aktywność fizyczna nie jest zdrowa. Należy wprowadzić modyfikacje. Po pierwsze spisać przez tydzień jakie ćwiczenia wykonujesz, ile to zajmuje dziennie. Weź pod uwagę wszystkie aktywności – również chodzenie, jazda na rowerze, typowe treningi. Następnie sprawdź ile dostarczasz sobie energii (jedzenia) do funkcjonowania w tym do ćwiczeń. Do tego możesz użyć aplikacji w telefonie. Czy wyszło za mało? W większości przypadków takie zachowania powodują spadek wagi, często do bardzo niskiej, wpływającej na Twoje zdrowie. Wiem, że utarło się powiedzenie „ruch to zdrowie”. W Twoim przypadku niestety nie jest prawdziwe. Początek zachowań kompulsywnych miał miejsce, kiedy zaczęłaś dbać o swoje zdrowie, więc cel był szczytny, tylko czy go osiągnęłaś przez restrykcje żywieniowe i nadmierną aktywność fizyczną? Raczej nie. To była droga na skróty i całkowicie nieskuteczna. Nie musisz mieć sześciopaka kosztem siebie. Możesz cel dbania o siebie osiągnąć innymi metodami. Do czego szczerze zachęcam. Jest taka opcja, że przez nadmierne ćwiczenia doprowadzisz do kontuzji, która będzie wymagać od Ciebie rezygnacji ze sportu na długie lata. Kiedy zauważysz pierwsze symptomy niezdrowego sportu, działaj. Im szybciej się za to zabierzesz tym lepiej. Sport jest ważnym elementem naszego życia, ale też jego miejsce powinno być odpowiednie.

 

Dziękuję serdecznie za lekturę. Zapraszam do kontaktu z gabinetem na miejscu w Białymstoku oraz zdalnie - poprzez porady on-line