+48 690 077 330

strefabezdiety@gmail.com

Asertywność, do czego potrzebna  w dobrej relacji z jedzeniem?

19 lutego 2024

W dzisiejszym artykule poruszę drażliwy temat asertywności. Odpowiem na pytanie z perspektywy psychodietetyka: do czego asertywność jest potrzebna w dobrej relacji z jedzeniem. I po co właściwie potrzebujemy asertywności w jedzeniu?

 

1. Kiedy potrzebna jest asertywność w jedzeniu?

Często spotykamy się z namawianiem do zjedzenia dodatkowej porcji ciasta lub czegoś słodkiego, nawet wtedy kiedy nie chcemy już dalej jeść. Albo zupełnie odwrotnie, kiedy nie planowaliśmy zjeść nic słodkiego, a tu jakaś natrętna osoba atakuje nas - no coś Ty, nie zjesz takiego smacznego tortu. Tu grzeczne "nie" może wcale nie pomóc. Potrzebujemy wyciągnąć więcej mocniejszych argumentów, żeby uniknąć zjedzenia czegoś nieplanowanego. Tak aby po fakcie nie mieć poczucia zewnątrz sterowności przy podejmowaniu takich prostych decyzji - czy mam zjeść to ciastko/ciasto czy odpuścić? W takich przypadkach właśnie przyda się asertywność.

 

2. Brak asertywności a kompulsywne jedzenie, przejadanie się.

Kiedy nie stawiamy granic innym, musimy to w jakiś sposób wyrównać i często idziemy w nadmiarowe jedzenie. Bo nie odmówiliśmy komuś, bo należy przecież stawiać innych na pierwszym miejscu, a nasze potrzeby są nieważne. Chcemy być postrzegani jako osoby miłe, a to niegrzecznie nie słuchać innych. Ktoś nas źle traktuje a my z uśmiechem udajemy, że nic się nie stało. Zmieniliśmy zdanie w jakiejś sprawie i boimy się powiedzieć, bo nie można zmieniać zdania. Jak raz obiecaliśmy to nie możemy się wycofać z obietnicy. Z czego wynikają takie niekorzystne dla nas zachowania? Niestety z niewłaściwych przekonań. Co można z tym zrobić? Na początek rozprawić się z idealnymi przekonaniami.  

 

3. Jakie przekonania blokują nas przed zachowaniami asertywnymi?

Przede wszystkim takie, które nam mówią że trzeba być ciągle idealnym. Nie zawodzić innych, być zawsze miłym, nawet jak ktoś jest dla nas nie przyjemny. Uśmiechać się wtedy, kiedy nie mamy humoru ani na to ochoty. Poniżej wymienię parę  idealnych przekonań, które mogą wpływać na nasze zachowania żywieniowe:

- wszystko co robię, muszę zrobić idealnie,

- wszyscy powinni mnie cenić i lubić,

- wszystko co zaplanuję, musi pójść po mojej myśli.

To są nasze oczekiwania, ale często rzeczywistość jest inna i zdrowo by było zamienić te idealne przekonania na realne:

- jak zrobię coś wystarczająco dobrze, to też jest ok

- nie wszyscy muszą mnie lubić, mam grono bliskich osób z którymi mam dobre relacje,

- jak coś nie wyjdzie z mojego planu, to mój dzień się nie zawali, też będzie w porządku.

 

4. Jakie są najlepsze asertywne komunikaty związane z jedzeniem?

Teraz kilka porad, jak odpowiadać kiedy ktoś nas namolnie namawia na dodatkowe jedzenie. Tu zachowanie powinno być spójne z komunikatem asertywnym, który kierujemy do osoby namawiającej. Czyli jeśli mówimy NIE, to ostatecznie nie ulegamy i dla świętego spokoju częstujemy się słodkościami. Tylko jesteśmy stanowczy i w rezultacie nie bierzemy tego jedzenia. Taka stanowczość jest potrzebna, żeby w następnych sytuacjach nie powtórzyć swojego niepowołanego zachowania i ulec czyjejś namowie. Jakie komunikaty są najlepsze? Nie napiszę nic odkrywczego, ale te najbardziej proste, czyli:

- Nie dziękuję,

- Naprawdę dziękuję,

- Jestem już pełny/a i nie mogę tego zjeść,

- Wygląda smacznie, ale mam dość,

- Widzę, że dużo czasu poświęciłeś/aś na przygotowanie, ale nie dam rady tego zjeść,

- Mam zasadę, że jem określone porcje i to wychodzi poza mój plan,

- Teraz nie jem słodyczy,

- Zjadłem/am już kawałek i wystarczy.

Tu zadziała również efekt tzw. zdartej płyty - mówienie NIE kilkakrotne w różnych konfiguracjach spowoduje, że druga strona w końcu się podda.

 

5. Dlaczego asertywna odpowiedź w kwestii jedzenia jest ważna?

W tym momencie warto zadać pytanie - co tracisz jeśli odchudzasz się i ulegniesz czyjejś namowie na jedzenie, którego nie potrzebujesz? Może poczucie sprawczości, może to, że nie możesz podjąć decyzji co dla Ciebie jest lepsze, a może to że nie masz wpływu na sytuację, albo marnujesz swoją dotychczasową pracę, łamiesz swoje zasady, idziesz na czyjś układ, stajesz się jak dziecko, któremu dorosły mówi co masz zrobić? Zastanów się, jakie odczucia u Ciebie wywołuje namowa do niechcianego jedzenia? Najlepiej wypisać straty na kartce po lewej stronie i zastanowić się czy nie za dużo tracisz ulegając czyjejś woli. Po prawej stronie kartki wypisz co traci osoba namawiająca , kiedy odmówisz.

W mojego doświadczenia jako psychodietetyka często jest tak, że więcej traci osoba ulegająca namowie niż osoba, która namawia do jedzenia. Czasem jest tylko zwykły foch, przez chwilę ktoś poczuje się urażony i się obrazi, ale szybko jej to minie. A my ulegając jej namowie tracimy często bardzo dużo, zwłaszcza to że tracimy kontrolę nad jedzeniem.

 

Na koniec w podsumowaniu tego artykułu, chcę przytoczyć słowa z książki Marii Król-Fijewskiej "Stanowczo, łagodnie, bez lęku":

"Człowiek zachowujący się asertywnie, komunikuje swoim zachowaniem: Ja jestem w porządku i Ty jesteś w porządku. Nie kwestionuje swojego prawa do bycia sobą, ale też nie podważa takiego samego prawa innego człowieka."